piątek, 16 marca 2012

Plan B


Jak w każdy wtorek i czwartek udałam się wczoraj po południu do Centrum. Oprócz tego co zazwyczaj robię w każdy wtorek i czwartek, miałam jeszcze kilka spraw do załatwienia. W tym zakup biletów na pewien odbywający się aktualnie festiwal, w kinie oddalonym nieco od ścisłego Centrum. Stwierdziłam, że dla sportu przejdę się kawałek. W końcu 3 przystanki tramwajowe to nie tak daleko.

A więc szłam sobie jedną ulicą podziwiając widoki. Normalnie jak turysta, a to przecież moje rodzinne miasto. Witryny sklepów i restauracji co najmniej zaskakujące w tej okolicy, ale dawno tam nie byłam, więc może się nie znam. Aż po lewej stronie moim oczom ukazała się sporych rozmiarów knajpka o interesującej nazwie ’Chleb i wino’. ‘Ciekawe, biblijne nawiązanie’ pomyślałam, bo to w końcu na Placu Zbawiciela było. Ale idę dalej, a zaraz obok, na rogu krzyczy kolejna witryna ‘Plan B’ i niżej, mniejszymi literami dopisane: ‘wódka i piwo’ ;-) Piątka za błyskotliwość!

Ja też muszę stworzyć swój ‘plan B’!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz