środa, 18 lipca 2012

Wieczorne życie fontann


Wczorajsze spotkanie z koleżanką, która podziela mój zachwyt Barceloną, zachęciły mnie do dalszych wynurzeń. I specjalnie dla niej, dzisiaj będzie o fontannach.

Jak się okazuje, każde szanujące się miasto musi mieć swoją atrakcję z cyklu ‘światło i dźwięk’. Nawet Warszawa od zeszłego roku może się pochwalić podświetlanymi fontannami z pokazem multimedialnym. Tego akurat jeszcze nie widziałam, ale za to miałam okazję obejrzeć całe mnóstwo innych.



W Barcelonie show odbywa się u stóp monumentalnego Palacio Nacional na wzgórzu Montjuïc, w pobliżu Plaça d’Espanya. Jest to istotne o tyle, że przy placu tym mieści się jedno z największych centrów handlowych w mieście. I myli się ten, kto spodziewa się czegoś oszałamiającego na miarę Złotych Tarasów. Nieduży dom handlowy, ot co :-( Tyle, że w niezwykłym miejscu, bo w dawnej arenie walk byków.

Vicky i Cristina koniecznie chciały zrobić użytek z 22 euro zaoszczędzonych wcześniej tego dnia na wejściówce na Camp Nou i przed wieczornym pokazem kolorowych fontann udałyśmy się do Las Arenas. One buszowały po sklepach, a ja sprawdzałam taras widokowy na ostatnim piętrze. I chyba mogę stwierdzić, że moje ‘łowy’ okazały się owocniejsze :-) Dziewczyny były wyraźnie rozczarowane, ale w kieszeniach zostało im po 22 euro.



Kolorowe show w takt muzyki przyciąga tłumy. Korek zaczął się już godzinę wcześniej. Na szczęście spektakl powtarzany jest kilka razy jednego wieczoru, więc odczekałyśmy aż się tłok wokół fontanny rozluźni i zajęłyśmy strategiczne pozycje z dobrym widokiem. I nie wiem czy to ta atmosfera, czy wypita chwilę wcześniej butelka Cavy, ale bawiłyśmy się świetnie :-) Powiedziałabym, że dużo lepiej niż reszta towarzystwa. Ale to niestety byłe miłe przykrego początki, bo tym pokazem rozpoczęłyśmy ostatni nasz wieczór w Barcelonie.
 









 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz